#26 Obudź się Ewangelią 22-03-2020 ks. Biskup Zbigniew Zieliński Ludzie Pełni Życia
To już czwarta niedziela Wielkiego Postu!
Dziś swoją refleksją na temat Ewangelii Ewangelia J 9, 1-41 z 4 niedzieli Wielkiego Postu przedstawia ks. Biskup Zbigniew Zieliński.
Jezus uzdrawia nasze dusze.Czy przypominamy sobie o Jezusie dopiero kiedy jest nam ciężko?Jaka jest moja wiara?
Ewangelia
Jezus,
przechodząc, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia.
Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: “Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził
niewidomy – on czy jego rodzice?” Jezus odpowiedział: “Ani on nie
zgrzeszył, ani rodzice jego, ale stało się tak, aby się na nim objawiły
sprawy Boże. Trzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki
jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo
jestem na świecie, jestem światłością świata”. To powiedziawszy,
splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy
niewidomego, i rzekł do niego: “Idź, obmyj się w sadzawce Siloam” – co
się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił, widząc. A
sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: “Czyż
to nie jest ten, który siedzi i żebrze?” Jedni twierdzili: “Tak, to jest
ten”, a inni przeczyli: “Nie, jest tylko do tamtego podobny”. On zaś
mówił: “To ja jestem”. Mówili więc do niego: “Jakżeż oczy ci się
otworzyły?” On odpowiedział: “Człowiek, zwany Jezusem, uczynił błoto,
pomazał moje oczy i rzekł do mnie: „Idź do sadzawki Siloam i obmyj się”.
Poszedłem więc, obmyłem się i przejrzałem”. Rzekli do niego: “Gdzież On
jest?” Odrzekł: “Nie wiem”. Zaprowadzili więc tego człowieka, niedawno
jeszcze niewidomego, do faryzeuszów. A tego dnia, w którym Jezus uczynił
błoto i otworzył mu oczy, był szabat. I znów faryzeusze pytali go o to,
w jaki sposób przejrzał. Powiedział do nich: “Położył mi błoto na oczy,
obmyłem się i widzę”. Niektórzy więc spośród faryzeuszów rzekli:
“Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu”. Inni
powiedzieli: “Ale w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie
znaki?” I powstał wśród nich rozłam. Ponownie więc zwrócili się do
niewidomego: “A ty, co o Nim mówisz, jako że ci otworzył oczy?”
Odpowiedział: “To prorok”. Żydzi jednak nie uwierzyli, że był niewidomy i
że przejrzał, aż przywołali rodziców tego, który przejrzał; i
wypytywali ich, mówiąc: “Czy waszym synem jest ten, o którym
twierdzicie, że się niewidomy urodził? W jaki to sposób teraz widzi?”
Rodzice zaś jego tak odpowiedzieli: “Wiemy, że to jest nasz syn i że się
urodził niewidomy. Nie wiemy, jak się to stało, że teraz widzi; nie
wiemy także, kto mu otworzył oczy. Zapytajcie jego samego, ma swoje
lata, będzie mówił sam za siebie”. Tak powiedzieli jego rodzice, gdyż
bali się Żydów. Żydzi bowiem już postanowili, że gdy ktoś uzna Jezusa za
Mesjasza, zostanie wyłączony z synagogi. Oto dlaczego powiedzieli jego
rodzice: “Ma swoje lata, jego samego zapytajcie”. Znowu więc przywołali
tego człowieka, który był niewidomy, i rzekli do niego: “Oddaj chwałę
Bogu. My wiemy, że człowiek ten jest grzesznikiem”. Na to odpowiedział:
“Czy On jest grzesznikiem, tego nie wiem. Jedno wiem: byłem niewidomy, a
teraz widzę”. Rzekli więc do niego: “Cóż ci uczynił? W jaki sposób
otworzył ci oczy?” Odpowiedział im: “Już wam powiedziałem, a wy nie
słuchaliście. Po co znowu chcecie słuchać? Czy i wy chcecie zostać Jego
uczniami?” Wówczas go obrzucili obelgami i rzekli: “To ty jesteś Jego
uczniem, a my jesteśmy uczniami Mojżesza. My wiemy, że Bóg przemówił do
Mojżesza. Co do Niego zaś, to nie wiemy, skąd pochodzi”. Na to
odpowiedział im ów człowiek: “W tym wszystkim dziwne jest to, że wy nie
wiecie, skąd pochodzi, a mnie oczy otworzył. Wiemy, że Bóg nie
wysłuchuje grzeszników, ale wysłuchuje każdego, kto jest czcicielem Boga
i pełni Jego wolę. Od wieków nie słyszano, aby ktoś otworzył oczy
niewidomemu od urodzenia. Gdyby ten człowiek nie był od Boga, nie mógłby
nic uczynić”. Rzekli mu w odpowiedzi: “Cały urodziłeś się w grzechach, a
nas pouczasz?” I wyrzucili go precz. Jezus usłyszał, że wyrzucili go
precz, i spotkawszy go, rzekł do niego: “Czy ty wierzysz w Syna
Człowieczego?” On odpowiedział: “A któż to jest, Panie, abym w Niego
uwierzył?” Rzekł do niego Jezus: “Jest nim Ten, którego widzisz i który
mówi do ciebie”. On zaś odpowiedział: “Wierzę, Panie!” i oddał Mu
pokłon. A Jezus rzekł: “Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd,
żeby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się
niewidomymi”. Usłyszeli to niektórzy faryzeusze, którzy z Nim byli, i
rzekli do Niego: “Czyż i my jesteśmy niewidomi?” Jezus powiedział do
nich: “Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ
mówicie: „Widzimy”, grzech wasz trwa nadal”.